To była wycieczka typowo dla uciechy dzieci, bo Gród Leśny w Milówce to jak krainy bajki dla nich. Są zwierzęta, są różne figury, postacie z drewna, tory przeszkód jak np. wspięcie się po wysokich balach do domku, lub po kilkumetrowej drabinie do chatki czarownicy. A najciekawszym miejscem, z którego nie chciały wychodzić jest plac zabaw. Dla młodszych jest trampolina, którą upodobał sobie synek, huśtawki i sznur, na którym z kolei polubiła się huśtać córka. A dla tych już starszych i odważniejszych wejście na pomost pomiędzy dwoma wielkimi pniami drzew na wysokości może dziesięciu metrów. Ja tylko weszłam na kilka szczebelek bo im wyżej tym drabina się więcej chwiała. Na terenie Grodu jest także duża szachownica i wieża widokowa z której można zobaczyć najbliższą okolicę. Z Milówki pojechaliśmy do Ustronia przez Koniaków, gdzie z auta można podziwiać Beskidy gdyż droga prowadzi szczytami gór. W Ustroniu zdążyliśmy już niestety tylko wjechać na Czantorię i zjechać po jednym razie rynną zjazdową no i oglądnąć panoramę. Być może za dwa tygodnie w końcu uda nam się pojechać na tydzień do Brennej to będziemy mieli okazję zwiedzić resztę.
Leśny Gród to świetne miejsce widokowe, znajdują się tam wieże widokowe, z których można podziwiać otaczające górki 🙂 Super miejsce , szczerze polecam!!
Tak super zabawa dla dzieci, to jest podstawa w każdej wycieczce która staram sie organizować ... a dzieci nie mamy już az tak małych. bardzo dobry pomysł i godny do nasladowania 🙂 Gratuluję