Na Śnieżnik Kłodzki Z Międzygórza

Na Śnieżnik Kłodzki Z Międzygórza, JÓZEF

Górskie wycieczki w zimie nie są moją specjalnością. Ale 2-3 razy wybieram sie na jakiś łatwo dostępny szlak. Tym razem padło na Śnieznik Kłodzki.To przy okazji zimowego rajdu turystów z PTTK Prudnik.W sumie było nas prawie 50 osób.
Dojazd do Międzygórza trwa około dwóch godzin. Im bliżej celu tym piękniejsza pogoda, ale Śnieżnik pierwszy raz pokazał się z obwodnicy Bystrzycy Kłodzkiej.W Międzygórzu jeszcze głeboka zima. Na początek zwiedzanie Wodospadu Wilczki.To miejsce widziałem już wielokrotnie, ale magia przepaści i spadającej wody jest niesamowita. To żelazny punkt każdej mojej wizyty w Międzygórzu.
Centrum wsi to piękna zabudowa w stylu tyrolskim. Dziś idę drogą wzdłuż Wilczki, na rozwidleniu w centrum w prawo. Po chwili mijam przystanek PKS i kilka domów o typowo dawnej sudeckiej architekturze.Niewiele ich już zostało. Za ostatnim budynkiem w lewo odchodzi szlak niebieski, dziś nieprzetarty. Moja droga jest przetarta skuterem śnieżnym, to GOPR-owcy. Na kolejnym rozdrożu do wyboru mam szlak czerwony, ostro wspinający się pod górę i ledwo przetarty albo odchodzącą w lewo drogę leśną ubitą przez skutery. Zimą dobra trasa dla narciarzy na biegówkach a latem na rowerach.Wybieram tą łatwiejszą wiodącą przez głęboką dolinę pomiędzy Średniakiem a Smrekowcem. Kilka lat temu latem idąc tą drogą mialem okazję oglądać stado muflonów, które w rejonie Średniaka, Czarnej Kopy i Małego Śnieżnika mają swoją ostoję, Czerwony szlak polecam do schodzenia od schroniska do Międzygórza. Moja droga wznosi się bardzo łagodnie, a słońce i śnieg tworzą wspaniałą oprawę wędrówki.Pod koniec doliny droga skręca ostro w lewo a po chwili w prawo i tu łączy się ze wspomnianym wcześniej szlakiem niebieskim, stąd piękny widok na Średniak i gdzieś na horyzoncie Góry Bystrzyckie a po chwili widać i Śnieżnik Kłodzki.Kolejne rozdroże, to już Przełęcz Śnieżnicka.Latem jest to dobre miejsce na odpoczynek, ale teraz ławki i stoły są ukryte pod dwumetrową warstwą śniegu. Od tego miejsca do schroniska jest około 15 minut. Mocno grzejące już słońce zdejmuje z nas kurtki, polary,nic tylko się opalać co oczwiście czynię przy schronisku. I tak się przez to rozleniwiłem , że nie zaliczyłem tym razem szczytu Śnieżnika. Widoki spod schroniska są przednie, Góry Złote, Bardzkie, Dolina Górnej Nysy Kłodzkiej, Mały Śnieżnik. Czas na dobry obiad w schronisku, kuchnia jest tu znakomita i duży wybór dań. A potem w dalszą drogę. Szlakiem czerwonym w kierunku Czarnej Góry. Trasa ta jest popularna od czasu wybudowania wyciągu krzesełkowego na Czarną Górę, a zimą używana przez jeżdżących ma skuterach. Niestety piekna pogoda nagle się skończyła i tak przyszło mi człapać we mgle.Do Przełęczy Puchaczówka idzie się około 1,5 godziny. Stąd szybko schodzę do Siennej. Obecnie jest to duże centrum turystyczne, kilka restauracji, hoteli i pensjonatów, wyciąg krzesełkowy,trasy narciarskie, wieża widokowa na Czarnej Górze... atrakcji na cały dzień pobytu! Parkingi oczywiście zapchane samochodami narciarzy. Wędrowanie w śniegu daje mi się we znaki, czas odpocząć i coś zjeść. Z Siennej czeka nas jeszcze powrót przez Stronie Śląskie, Kłodzko. Góry zimą mają swój urok... tylko żeby nie ten śnieg.
Trochę zdjęć z wycieczki do obejrzenia na stronie http://sjot18.fmix.pl

Avatar użytkownika JÓZEF
JÓZEF
Komentarze 1
2009-03-23
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Tadeusz Walkowicz
Tadeusz Walkowicz
21 grudzień 2009 08:36
Wybieramy się w Sylwestra do Długopola, chcemy zaliczyć Śnieżnik zimą. Pozdrawiam
Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024